4 wskazówki jak przetrwać wakacje…

Podziel się artykułem!

Myśl o waka­cjach przy­pra­wia o drże­nie ser­ca nie­jed­ne­go rodzi­ca dziec­ka z autyzmem.Jak zor­ga­ni­zo­wać czas? Co ja z nim/​nią będę robić? Co zro­bić, żeby nie osza­leć i jakoś dotrwać do września?Na pomoc! Nie musi być tak źle. Waka­cje nie muszą koszmarem.Na począ­tek weź głę­bo­ki oddech i pomyśl, że to ma być czas odpo­czyn­ku dla Was oboj­ga. Od tego prze­cież są wakacje.Niechaj Two­je dziec­ko zazna nie­co luzu, co nie zna­czy wca­le, że masz nic nie robić.
Wręcz prze­ciw­nie. Zapla­nuj ten waka­cyj­ny czas. Nie­za­leż­nie od tego, czy spę­dzasz waka­cje w domu, na dział­ce czy na wcza­sach, potrze­bu­jesz zor­ga­ni­zo­wać czas swo­je­mu dziec­ku. Jeśli tego nie zro­bisz, praw­do­po­dob­nie więk­szość cza­su będzie spę­dza­ło na sty­mu­lo­wa­niu się. Będzie tak­że wymy­ślać, co by tu moż­na zro­bić, co nie­ko­niecz­nie musi wpra­wić Cię w zachwyt.
Dla­te­go bądź prze­wi­du­ją­ca i zadbaj o Wasz wspól­ny kom­fort zawczasu.Poniżej kil­ka punk­tów, któ­re war­to wziąć pod uwa­gę, pla­nu­jąc waka­cyj­ny dzień: 1. Dwa razy dzien­nie wybierz się na dłu­gi spa­cer.
Lato zawsze powin­no być dla dziec­ka okre­sem zwięk­szo­nej aktyw­no­ści fizycz­nej. Dzie­ci z auty­zmem zwy­kle nie upra­wia­ją spor­tu i regu­lar­ny wysi­łek fizycz­ny jest im obcy. Pamię­taj, że to, że Two­je dziec­ko bie­ga w tę i z powro­tem przez cały dzień po domu, nie ma nic wspól­ne­go z praw­dzi­wym wysił­kiem fizycz­nym. Jeśli Two­je dziec­ko bie­ga, możesz zapla­no­wać pod­czas spa­ce­ru krót­ki jog­ging lub naprze­mien­ny marsz z bie­giem (każ­da faza na począ­tek po 20 sekund). Jeśli jeź­dzi na rowe­rze, zapla­nuj prze­jażdż­kę.
Nigdy jed­nak nie rezy­gnuj z dłu­gie­go spa­ce­ru mar­szo­wym kro­kiem. Możesz go prze­pro­wa­dzić, uży­wa­jąc kijów, o czym pisa­łam w wcze­śniej­szym maga­zy­nie, lub po pro­stu idąc ramię w ramię ze swo­im dziec­kiem.
Spa­cer dostar­cza ryt­micz­ne­go zor­ga­ni­zo­wa­ne­go ruchu, co zawsze dobrze wpły­wa na mózg. Dodat­ko­wo pla­no­we zmę­cze­nie fizycz­ne powo­du­je, że dziec­ko się nie­co wyci­sza, przez co łatwiej o współ­pra­cę.
Krót­ko mówiąc: zmęcz nie­co swo­je dziec­ko. 2. Zapla­nuj czas na bycie razem bez zobo­wią­zań i bez listy zadań do wyko­na­nia.
Zacznij uczyć swo­je dziec­ko po pro­stu bycia z dru­gim czło­wie­kiem. Bez ocze­ki­wań. Bez celu. Niech jedy­nym Waszym celem będzie być razem. Począt­ko­wo Two­je dziec­ko być może wca­le nie będzie zwra­cać na Cie­bie uwa­gi i nie bar­dzo będzie wie­dzia­ło, jak się ma zacho­wać, kie­dy nic kon­kret­ne­go od nie­go nie chcesz, jed­nak bądź cier­pli­wa i nie rezy­gnuj. Pamię­taj wszak­że, by być w 100% obec­ną w danej chwi­li. Odsuń na bok myśli o tym, co masz do zała­twie­nia, co zro­bić na obiad, itp. Myśl tyl­ko o tym, że jesteś tu i teraz razem ze swo­im dziec­kiem. 3. Prze­ana­li­zuj, co mogli­by­ście razem zro­bić, co nie ma nic wspól­ne­go z edu­ko­wa­niem czy reha­bi­li­to­wa­niem.
Może porząd­ki w sza­fach? Two­je dziec­ko poda­je Ci rze­czy, któ­re Ty ukła­dasz?
Może umy­je­cie razem samo­chód? Ty psi­kasz pły­nem do szyb a ono wycie­ra?
Może razem będzie­cie kisić ogór­ki? Raz Ty, raz Two­je dziec­ko wrzu­ci­cie ogór­ka do mycia lub wle­je­cie zale­wę do sło­ików?
Może spa­li­cie sta­re doku­men­ty? Na trzy czte­ry będzie­cie wrzu­cać je do ognia?
Rze­czy, któ­re moż­na razem robić, jest mnó­stwo. Wystar­czy dobrze się zasta­no­wić. Waż­ne tyl­ko, byś pomy­śla­ła, jaka będzie we wspól­nej czyn­no­ści rola Two­je­go dziec­ka a jaka Two­ja. 4. Pozwól dziec­ku na spę­dze­nie cza­su w dowol­nie wybra­ny przez nie spo­sóba Ty wte­dy choć przez chwi­lę pode­lek­tuj się lek­tu­rą książ­ki lub wypi­ciem kawy bez pośpie­chu, na sie­dzą­co, dokład­nie tak jak lubisz.
Nic mu się nie sta­nie, jak się odro­bi­nę posty­mu­lu­je a Ty zyskasz moment tyl­ko dla sie­bie. Zatem do dzie­ła!
Dobre­go waka­cyj­ne­go czasu!

Zasób 5

W Drodze... – by z autyzmem żyło się łatwiej

W Drodze… to mój bezpłatny newsletter, który wydaję od wielu lat i który stworzyłam, by Cię inspirować, podtrzymywać na duchu, skłaniać do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi. Dzielę się w nim swoim doświadczeniem, swoimi obserwacjami i przemyśleniami dotyczącymi życia z autyzmem w tle. Informuję w nim także, co u mnie słychać, co zgłębiam, czego się uczę, czego uczę innych, więc jak chcesz być na bieżąco, zapisz się na mój newsletter* a w zamian zyskasz dostęp do dwóch seminariów, które dla Ciebie nagrałam.