Czy interesuje Cię człowiek?

Podziel się artykułem!

Kie­dy widzi­my czło­wie­ka, któ­ry coś robi, nasz mózg w więk­szo­ści sytu­acji pró­bu­je nadać temu sens. Wkła­da to w jakąś szu­flad­kę, a żeby to zro­bić, potrze­bu­je naj­pierw oce­nić. Tak jeste­śmy ćwi­cze­ni od naj­młod­szych lat – dobre/​niedobre; grzeczne/​niegrzeczne; właściwe/​niewłaściwe; mądre/​głupie. Oce­nia­nie, przy­pi­sy­wa­nie do kate­go­rii nastę­pu­je szyb­ciej niż nam się wyda­je, a na cie­ka­wość nie pozo­sta­je miejsca.

Kie­dy zacho­wa­nie uzna­je­my za zasad­ne? Kie­dy cze­muś służy.

Weź­my łama­nie paty­ków – coś, co każ­dy z nas pew­nie choć raz w życiu robił. Kie­dy łama­nie paty­ków ma sens? Kie­dy pla­nu­jesz robić ogni­sko i potrze­bu­jesz je poła­mać, żeby owe ogni­sko uło­żyć. Jed­nak kie­dy widzisz czło­wie­ka, któ­ry łamie paty­ki bez związ­ku z tym, co możesz uchwy­cić, zoba­czyć, zro­zu­mieć, natych­miast nada­jesz temu ran­gę bez­sen­sow­no­ści. Ty nie rozu­miesz sen­su, nie widzisz go, to zna­czy, że go nie ma. Tak myśli zna­ko­mi­ta większość.

A zacho­wa­nie zawsze cze­muś słu­ży, zawsze ma sens dla oso­by, któ­ra je robi. Moż­na prze­cież łamać paty­ki dla odstre­so­wa­nia. Moż­na je łamać, żeby usły­szeć trzask. Moż­na łamać, żeby zabić nudę. Moż­na łamać, żeby utwier­dzić się w tym, że jak zegnie się patyk wystar­cza­ją­co moc­no, to on się zła­mie, a czyż to nie jest przy­jem­ne, gdy spra­wy toczą się dokład­nie tak, jak się tego spo­dzie­wa­li­śmy? Jed­no dzia­ła­nie, a tyle poten­cjal­nych powo­dów, by je podejmować.

Dla­cze­go tak szyb­ko oce­nia­my? Dla­cze­go wie­my lepiej? Dla­cze­go nie jeste­śmy cie­ka­wi, co w danym dzia­ła­niu jest dla kogoś waż­ne­go, inte­re­su­ją­ce­go, przy­jem­ne­go, po co robi to, co robi?

A może nie wie­my, jak zadać pyta­nie? Czy tra­ci­my cie­ka­wość, któ­ra napę­dza sta­wia­nie pytań? A może nie­umie­jęt­ność pyta­nia spra­wia, że rezy­gnu­je­my z ciekawości?

Czy jesteś ciekawa/​y? Czy masz w sobie cie­ka­wość dru­gie­go czło­wie­ka? Czy inte­re­su­je Cię, jak on myśli, jak widzi rze­czy? Tak samo jak Ty, a może inaczej?

Pro­po­nu­ję Ci eks­pe­ry­ment ?Przez naj­bliż­szy tydzień wsłu­chuj się w to, co mówisz do ludzi, do swo­je­go dziec­ka, do ucznia i reje­struj, a naj­le­piej zano­tuj, jakie pyta­nia zada­jesz. Cze­go one doty­czą? W jakich sytu­acjach je zada­jesz? Czy pytasz jedy­nie o fak­ty, czy inte­re­su­je Cię pozna­nie, jak widzi świat dru­gi czło­wiek? Eks­pe­ry­ment praw­dę Ci powie, a wte­dy uznasz, czy licz­ba i rodzaj pytań Cię satys­fak­cjo­nu­je, czy może pra­gniesz się dowie­dzieć i zro­zu­mieć więcej.

Jeśli chcesz wie­dzieć, jakie pyta­nia otwie­ra­ją drzwi do czło­wie­ka, zapra­szam Cię na mój kurs onli­ne Po_ROZ­MA­WIAJ-MY! czy­li jak gadać, żeby się dogadać.

Zasób 5

W Drodze... – by z autyzmem żyło się łatwiej

W Drodze… to mój bezpłatny newsletter, który wydaję od wielu lat i który stworzyłam, by Cię inspirować, podtrzymywać na duchu, skłaniać do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi. Dzielę się w nim swoim doświadczeniem, swoimi obserwacjami i przemyśleniami dotyczącymi życia z autyzmem w tle. Informuję w nim także, co u mnie słychać, co zgłębiam, czego się uczę, czego uczę innych, więc jak chcesz być na bieżąco, zapisz się na mój newsletter* a w zamian zyskasz dostęp do dwóch seminariów, które dla Ciebie nagrałam.