Dlaczego warto odczuwać wdzięczność?

Podziel się artykułem!

W dzi­siej­szych cza­sach wdzięcz­ność to mało popu­lar­ne sło­wo i mało popu­lar­ne odczu­cie. Wie­le osób woko­ło narze­ka, wyra­ża swo­je nie­za­do­wo­le­nie i dzi­wi się moc­no, sły­sząc o wdzięcz­no­ści. „Za co mam być wdzięcz­na? – pytasz – sko­ro tyle kło­po­tów na gło­wie, nie­za­ła­twio­nych spraw, pytań bez odpo­wie­dzi…” Możesz być wdzięcz­na za wszyst­ko, co masz. Nie­za­leż­nie w kogo czy w co wie­rzysz, czy też nie wie­rzysz, możesz odczu­wać wdzięcz­ność. To jed­na z naj­bar­dziej wzmac­nia­ją­cych emo­cji, jakie jeste­śmy w sta­nie odczu­wać. Powo­du­je, że po cie­le roz­cho­dzi się przy­jem­ne cie­pło a nasz mózg reje­stru­je stan zado­wo­le­nia.
Dla­cze­go wdzięcz­ność jest taka ważna?Ponieważ uczy nas zauwa­żać to, co w naszym życiu dobre. Ponie­waż pozwa­la nam czę­ściej na twa­rzy mieć uśmiech.
Wdzięcz­ność to posta­wa, sto­su­nek do świa­ta. Jaki jest jej mecha­nizm dzia­ła­nia?
Kie­dy zauwa­żasz coś, cie­szysz się tym i odczu­wasz wdzięcz­ność, sku­piasz uwa­gę na tym, co dobre. Nasz mózg nie potra­fi w tym samym momen­cie kon­cen­tro­wać się na pozy­ty­wach i nega­ty­wach. Kie­dy więc sku­piasz się na tym, co uwa­żasz za wła­ści­we, dobre i pożą­da­ne, twój mózg uczy się to zauwa­żać. Jeśli będziesz świa­do­mie to robić, po pew­nym cza­sie zaob­ser­wu­jesz, że coraz wię­cej jasnych stron codzien­nej egzy­sten­cji dostrze­gasz. Zaczniesz odczu­wać wię­cej zado­wo­le­nia. Jak to zro­bić? Bar­dzo pro­sto, oto kil­ka przykładów.

  • Zauważ, że dziec­ko pozbie­ra­ło zabawki
  • Uciesz się otwar­cie tym, że part­ner wró­cił wcze­śniej z pracy
  • Podzię­kuj za zro­bio­ną Ci herbatę
  • Pomyśl, jak to dobrze mieć bli­ską osobę
  • Zauważ sta­rusz­ków idą­cych pod rękę i pomyśl „jakie to piękne”
  • Popatrz w oczy dziec­ku i zachwyć się nim
  • Usiądź w fote­lu, ode­tchnij głę­bo­ko i ciesz się chwi­lą dla siebie
  • Poczuj wiatr na twa­rzy i delek­tuj się nim
  • Uciesz się, że jesteś

 Kie­dy zachę­cam do pie­lę­gno­wa­nia wdzięcz­no­ści, czę­sto sły­szę, że to takie trud­ne, kie­dy wokół tyle pro­ble­mów, że to nie­na­tu­ral­ne cie­szyć się bła­host­ka­mi.
Nie­któ­rym się wyda­je, że zie­mia musi zadrżeć, żeby było z cze­go się cie­szyć.
Wystar­czy spoj­rzeć na małe dziec­ko i wszyst­ko sta­je się jasne i natu­ral­ne. Mały czło­wiek zachwy­ca się wszyst­kim, co go ota­cza, na każ­dym kro­ku otwie­ra sze­ro­ko oczy i cie­szy się tym, cze­go doświad­cza. Ucz się od dziec­ka. Ono jesz­cze nie jest ska­żo­ne tym, co wypa­da a co nie.
Prak­ty­kuj zatem, aż wej­dzie Ci w krew, Naj­pierw będzie tro­chę nie­wy­god­nie i nie­na­tu­ral­nie, ale szyb­ko sta­nie się dru­gą natu­rą a wte­dy codzien­ność sta­nie się łatwiej­sza, cze­go ser­decz­nie życzę.

Zasób 5

W Drodze... – by z autyzmem żyło się łatwiej

W Drodze… to mój bezpłatny newsletter, który wydaję od wielu lat i który stworzyłam, by Cię inspirować, podtrzymywać na duchu, skłaniać do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi. Dzielę się w nim swoim doświadczeniem, swoimi obserwacjami i przemyśleniami dotyczącymi życia z autyzmem w tle. Informuję w nim także, co u mnie słychać, co zgłębiam, czego się uczę, czego uczę innych, więc jak chcesz być na bieżąco, zapisz się na mój newsletter* a w zamian zyskasz dostęp do dwóch seminariów, które dla Ciebie nagrałam.