Witaj w moich progach
Nazywam się Maria Dąbrowska-Jędral a moim celem jest sprawiać, by z autyzmem żyło się łatwiej. By żyło się łatwiej, szczęśliwiej, pełniej zarówno osobom z ASD jak i ich rodzinom. Chcę, by rodzice przestali być zagubieni i frustrowani oraz by wiedzieli, jak do swojego dziecka dotrzeć, jak spędzać z nim konstruktywnie czas, jak wzajemnie cieszyć się swoim towarzystwem. Chcę, by profesjonaliści wiedzieli, jak sobie radzić w pracy z osobami z autyzmem, jaką potrzebują mieć postawę, by być skutecznymi w działaniu a tym samym odczuwać radość i satysfakcję z pracy.
Pragnę, byśmy wszyscy przestali się bać autyzmu oraz osób z autyzmem, byśmy przede wszystkim widzieli w nich ludzi z potencjałem, z możliwościami, przed którymi świat stoi otworem, trzeba tylko wiedzieć, jak wyciągnąć do nich pomocną dłoń. To naprawdę jest możliwe.
Jak pracuję?
Moją pracę opieram o kilka założeń:
Kluczem do dziecka są jego rodzice. To TY jesteś ze swoim dzieckiem przez cały czas. To TY znasz swoje dziecko najlepiej. To na TWOJE życie wpływa jego autyzm i to TOBIE bardziej niż komu innemu na świecie zależy, żeby żyło Wam się łatwiej.
Dlatego właśnie zwracam się do Ciebie, gdyż bliskie mi jest Twoje doświadczenie. Marzy mi się, żeby każdy rodzic, każda matka i każdy ojciec czuli się ze swoim dzieckiem dobrze, żeby cieszyła ich jego obecność, żeby wiedzieli, co mogą z nim zrobić, jak zaplanować wspólny czas. Żeby rodzina wiodła zwykłe życie, nie tylko to wokół autyzmu. To jest możliwe, trzeba tylko wiedzieć, jak.
Nie ma jednej dobrej metody dla każdego i jednej metody, która „załatwia” wszystko. Człowiek jest tak unikalną istotą, na której funkcjonowanie składa się i ma wpływ tak wiele elementów, że potrzebujemy wziąć to wszystko pod uwagę, poskładać i zaplanować działania, które mają nam pomóc osiągnąć cel. Każda rodzina jest inna i ma nieco odmienne potrzeby. Każdy ma swoje własne tempo uczenia się i nabywania gotowości do zmiany.
W swojej pracy łączę wiedzę z rozmaitych obszarów. Nie tylko jest to HANDLE i RDI, ale także inne podejścia do autyzmu takie jak Miller Method®, Son-Rise®. Sporo miejsca w mojej pracy zajmuje coaching, dzięki któremu rodzice mogą lepiej rozumieć swoje działania i uczą się kierować swoim procesem myślenia tak, by osiągać pożądane rezultaty. Moja wiedza medyczna oraz doświadczenia własne także często się przydają w znajdowaniu rozwiązań.
Ludzie robią najlepiej, jak potrafią w danym momencie, zgodnie ze swą aktualną wiedzą i możliwościami.
Dotyczy to samych osób z autyzmem (gdybym potrafił powiedzieć zamiast Cię gdzieś ciągnąć, to bym to zrobił), dotyczy to ich rodziców (gdybyś potrafiła zareagować spokojnie, to byś się nie wydarła), dotyczy to profesjonalistów (gdyby rozumieli, dlaczego ustawia się bokiem, nie zmuszaliby do kontaktu wzrokowego).
Chodzi o to, byśmy wszyscy pracowali nad sobą, podnosili swe kompetencje i wpływali w ten sposób na jakość naszego życia i jakość życia osób z autyzmem.
Podstawą jest zrozumienie.
Gdy nie rozumiemy, boimy się. Gdy nie rozumiemy, działamy nerwowo, często na oślep. Podejmujemy niekorzystne dla nas decyzje.
Właśnie dlatego taką wielką wagę przykładam do uczenia. Sama stale się uczę i ciągle uczę swoich podopiecznych, ale przede wszystkim ich rodziców, z czego różne rzeczy wynikają i co w związku z tym robić. Podobnie uczę rozumienia profesjonalistów, by mogli być bardziej skuteczni w pracy.
Jedne z najważniejszych dla mnie momentów, to kiedy podczas konsultacji indywidualnych lub podczas szkoleń, następuje tzw. „moment AHA”. Kiedy osoba dokonuje własnego odkrycia i wchodzi na nowy poziom rozumienia. Kiedy jest rozumienie, działanie staje się o wiele łatwiejsze.
Najpierw postawa, potem narzędzia.
Choćbyś znała wszystkie narzędzia tego świata do pracy z osobami z autyzmem, bez odpowiedniej postawy wobec tych, z którymi pracujesz lub żyjesz, wiele nie osiągniesz. Postawa, którą mam na myśli, łączy w sobie m.in. szacunek, przekonanie o możliwościach i ciekawość człowieka, którego masz przed sobą.
Wypracowanie odpowiedniej postawy wobec osoby z autyzmem to jeden z filarów mojego podejścia, gdyż uważam, że bez niej bardzo trudno osiągnąć sukces.
Pokora w myśleniu, uważność w działaniu.
Najbardziej niebezpieczny moment, jaki sobie mogę wyobrazić, to gdybyśmy kiedykolwiek pomyśleli, że znamy wszystkie odpowiedzi. Dlatego pytanie, które stale sobie zadaję brzmi „A co jeśli się mylę?”. Kwestionowanie naszych pomysłów, sprawdzanie ich skuteczności, weryfikowanie ich to podstawa działania. Pracując z osobami z autyzmem, u których schemat tak często jest obecny, bardzo łatwo wpaść w myślenie schematami. Tylko nasza pokora i uważność może nas przed tym uchronić.
No, wiesz już sporo o tym, co jest dla mnie ważne i jak pracuję.
Zwykle ludzi interesuje także, kim jestem prywatnie.
Prywatnie przede wszystkim jestem kobietą.
Czyli mieszanką wszystkiego po trochu. Pracowitości i lenistwa, szaleństwa i nudy, spełnienia i pogubienia. Porządku i chaosu. Radości i smutku. Nic nie jest mi obce.
Podobnie jak Ty, upadam, otrzepuję kolana i idę dalej. Robię, co w mojej mocy, by „upadać do przodu”, czerpiąc naukę z każdej porażki.
Jestem matką, żoną, gospodynią domową, córką, przyjaciółką.
Kocham sport i dbam o to, by miał stałe miejsce w moim życiu. Pływam, biegam, jeżdżę na rowerze, bo to moje sposoby na oczyszczanie mózgu i ładowanie akumulatorów. Uwielbiam góry i kiedy tylko mogę, wybieram je jako cel swych wypadów. Lubię podróże, które jeszcze cały czas czekają w kolejce. Kocham ludzi i niezwykle jestem ich ciekawa. Im jestem starsza, tym bardziej mi się chce. Uwielbiam pokonywać własne ograniczenia umysłowe i cielesne. Wierzę, że największe przeszkody to te, które tworzymy sami.