Łatwo czy trudno odpoczywać?

Podziel się artykułem!

Czy zasta­na­wia­łaś się kie­dy­kol­wiek nad tym, czy potra­fisz odpoczywać?

Wyobraź­my sobie sytu­ację, że wszyst­ko się świet­nie ukła­da. Dzie­ci współ­pra­cu­ją, mąż lub ktoś inny się nimi zaj­mu­je, więc ty możesz usiąść i po pro­stu oddać się nic nie­ro­bie­niu. I co?

Ano, czę­sto­kroć guzik z pętel­ką. Bo prze­cież Ty nie możesz tak po pro­stu sie­dzieć. Nie możesz nic nie robić. Prze­cież trze­ba ten czas wyko­rzy­stać. W roz­mo­wie z jed­ną z mam to wła­śnie padło. Jak jest pro­blem, trze­ba zna­leźć roz­wią­za­nie, zała­twiać, wojo­wać, zma­gać się, to Ty zwar­ta i goto­wa na poste­run­ku, jak tygry­si­ca przy­cza­jo­na do sko­ku. Zbie­rasz się w sobie, adre­na­li­na krą­ży w żyłach, wiesz, co robić, działasz.

Aż tu nagle… nic nie musisz zała­twiać, z niczym wal­czyć, o nic zabie­gać, z niczym sobie radzić. I nie potra­fisz się odna­leźć. Być może cza­sem patrzysz na kole­żan­kę i zasta­na­wiasz się, jak ona tak może sie­dzieć godzi­na­mi nad gaze­tą lub leżeć na leża­ku. Co za mar­no­traw­stwo cza­su. Ty byś tak nie mogła. No wła­śnie nie mogła­byś, bo czę­sto po pro­stu nie potra­fisz naj­zwy­czaj­niej w świe­cie nic nie robić.

Tak bar­dzo przy­zwy­cza­iłaś się do tego, że cią­gle gdzieś trze­ba inter­we­nio­wać, cią­gle trze­ba być goto­wą, że ina­czej nie umiesz. Adre­na­li­na Cię nakrę­ca, trzy­ma w jed­nym kawałku.

Jeśli możesz, o któ­rej­kol­wiek z poniż­szych sytu­acji powie­dzieć to ja, ist­nie­je wiel­kie praw­do­po­do­bień­stwo, że nie potra­fisz odpoczywać:

· Sie­dzisz nad gaze­tą czy przy kawie i zasta­na­wiasz się, co robi two­je dziec­ko, zamiast delek­to­wać się chwi­lą.
· Z wyż­szo­ścią myślisz o tych, któ­rzy nic nie robią, np. leżą, czy­ta­ją gaze­tę, gapią się w tele­wi­zor, że mar­no­tra­wią czas.
· Nie wiesz, co ze sobą zro­bić, jak nie dzie­je się nic, co wyma­ga­ło­by od Cie­bie zde­cy­do­wa­ne­go dzia­ła­nia.
· Masz poczu­cie winy, że nie pra­cu­jesz z dziec­kiem, tyl­ko sie­dzisz i czy­tasz książ­kę a ono gania samo­pas po domu.
· Sta­jesz się bar­dziej kłó­tli­wa, zadzior­na wobec bli­skich, gdy wszyst­ko idzie gład­ko, tak jak­by było za spo­koj­nie.
· Cały czas myślisz o tym, co trze­ba zro­bić, co trze­ba przy­go­to­wać, wyszu­kać, itp.

Być może coś jesz­cze przyj­dzie Ci do gło­wy. Jeśli iden­ty­fi­ku­jesz się z jed­ną lub wię­cej z powyż­szych sytu­acji, czas na zmia­ny. Naj­wyż­sza pora nauczyć się odpo­czy­wać. Każ­da z nas tego potrze­bu­je. Każ­da potrze­bu­je umieć to robić i umieć sobie na to pozwo­lić. Zatem zachę­cam Cię, zasta­nów się, jaka for­ma odpo­czyn­ku odpo­wia­da­ła­by Ci naj­bar­dziej. Na co mia­ła­byś ochotę?

Kąpiel w gorą­cej wan­nie przy świecach?

Pozwo­lić się porwać powie­ści i przez chwi­lę stać się jej częścią?

Pójść na spa­cer sama ze sobą bez telefonu?

Pójść spać z zacho­dem słońca?

Leżeć i nic nie robić?

Pić kawę w kawiar­ni i delek­to­wać się ota­cza­ją­cym Cię gwarem?

Ty wiesz naj­le­piej, co to mia­ło­by być. Sko­ro już wiesz, poda­ruj sobie jed­ną godzi­nę spę­dzo­ną w wybra­ny spo­sób, na razie raz w tygo­dniu. Jak prze­sta­nie Cię to już uwie­rać, przejdź do dwóch razy i stop­nio­wo rób tego wię­cej i wię­cej, aż chwi­la relak­su sta­nie się dla Cie­bie czymś cał­ko­wi­cie naturalnym.

Koniecz­nie daj znać, jak dobrze Ci idzie.

Powo­dze­nia!

Zasób 5

W Drodze... – by z autyzmem żyło się łatwiej

W Drodze… to mój bezpłatny newsletter, który wydaję od wielu lat i który stworzyłam, by Cię inspirować, podtrzymywać na duchu, skłaniać do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi. Dzielę się w nim swoim doświadczeniem, swoimi obserwacjami i przemyśleniami dotyczącymi życia z autyzmem w tle. Informuję w nim także, co u mnie słychać, co zgłębiam, czego się uczę, czego uczę innych, więc jak chcesz być na bieżąco, zapisz się na mój newsletter* a w zamian zyskasz dostęp do dwóch seminariów, które dla Ciebie nagrałam.