Myślenie. Celowe używanie umysłu. Umiejętność. Inaczej – kompetencja. Oznacza to, że można ją nabyć, wykształcić. Jest wiele umiejętności dostępnych człowiekowi, być może nieskończenie wiele. Jedne nieodzowne, by radzić sobie w życiu, inne niekonieczne, ale przydatne lub, po prostu, dające przyjemność.
Rozwój mózgu zależy od doświadczenia. Neurościeżki powstają w naszym umyśle w odpowiedzi na sytuacje, które są naszym udziałem. Gdy stajemy w obliczu „problemu”, którego nie da się rozwiązać w znany nam sposób, słowem – sytuacja jest nowa, nasz mózg musi stworzyć nową konfigurację połączeń, dzięki której problem zostanie rozwiązany. Gdy takiej sytuacji doświadczamy po raz pierwszy, bywa niełatwo, trzeba więcej czasu, niejednokrotnie konieczne jest wsparcie zaufanych osób. Jednak w miarę powtarzania się danego doświadczenia konfiguracja utrwala się i tworzy się nowe połączenie w mózgu. Im częściej takie doświadczenie ma miejsce, tym szybciej generujemy odpowiedź, tym mniej pomocy potrzebujemy, tym bardziej niezależni w myśleniu i działaniu się stajemy. Jeśli dodatkowo sytuacja czy „problem” do rozwiązania powtarza się w różnych okolicznościach, z różnymi osobami, następuje generalizacja danej umiejętności, co oznacza, że potrafimy z niej skorzystać zawsze, gdy jest taka potrzeba.
Powyższy proces zachodzi w naszych umysłach od najmłodszych lat, kiedy u boku zaufanych przewodników, najczęściej rodziców, doświadczamy różnych sytuacji, obserwując, jak oni sobie z nimi radzą, jak oni rozwiązują problemy. Stopniowo jesteśmy włączani w nie coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odpowiedzialność za rozwiązanie leży po naszej stronie. To przepiękna droga, podczas której kształtujemy zdolność używania naszego umysłu, dzięki czemu z łatwością nawigujemy przez życie, a jeśli napotykamy trudności, wiemy, że trzeba pomyśleć, co zrobić. Wiemy, bo mamy na swoim koncie setki, tysiące drobnych momentów, kiedy rozwiązaliśmy „problem”.
„Problemem” może być cokolwiek. Zamknięta droga, którą zawsze jeździmy; brak sznurka do związania paczki; to, że potencjalny rozmówca nie zwraca na nas uwagi; odwołane zajęcia; brak makaronu, gdy na kolację ma być spaghetti; itp. itd. Od tego, na ile jesteśmy elastyczni, na ile potrafimy znajdować rozwiązania, jak działa nasze dynamiczne myślenie, wiele zależy. Przede wszystkim zależy nasz komfort wynikający z tego, że wiemy, że jest wiele sposobów na załatwianie spraw, że potrafimy przyjąć rozwiązanie mniej pożądane, że mamy świadomość, że sobie poradzimy. Im bardziej jesteśmy otwarci na różny przebieg zdarzeń, tym więcej luzu również wokół nas, wśród osób, które nam towarzyszą.
Dynamiczne myślenie, elastyczne reagowanie, generowanie innych niż zaplanowane rozwiązań bywa bardzo trudne dla wielu osób z autyzmem. Naturalna skłonność umysłu do statycznego myślenia sprawy nie ułatwia. Dodatkowo, dziecko, które rozwija się w spektrum, nie wykształca ze swoim rodzicem tak łatwo relacji przewodnik-uczeń, a tym samym nie pozwala się swojemu rodzicowi poprowadzić w sytuacje, podczas których może ćwiczyć myślenie. W przypadku dziecka nieautystycznego taki proces zachodzi intuicyjnie i samoistnie, jednak gdy chodzi o człowieka w spektrum, nie dzieje się to tak bezwysiłkowo. Nieprzewidywalność świata, mnogość i szybkość zmian wokół sprawiają, że wycofuje się z rozmaitych sytuacji, nie podejmuje wyzwania, a tym samym odbiera sobie szansę na wykształcenie nowych umiejętności.
Czy to znaczy, że człowiek z autyzmem nie może się dynamicznego myślenia nauczyć? Ależ może! Wszak jest to kompetencja. Można ją nabyć w przebiegu treningu. Stale trenujemy nasze umysły na rozmaite sposoby, więc myślenie też można trenować. Wymaga to precyzyjnego określenia, jaka umiejętność jest człowiekowi potrzebna, a następnie tworzenia mnogich okazji, podczas których będzie mógł ją kształtować, rozwiązując „problem”, jaki przed nim postawimy. Przewodnik, towarzysz planuje doświadczenia dla swojego ucznia, wykorzystując to, co i tak ma miejsce. Przeorganizowuje czasem nieco codzienne sytuacje, by uczynić z nich naturalne konteksty do pracy. Ustawia odpowiednio poprzeczkę i zapewnia potrzebne wsparcie, by uczeń mógł podołać wyzwaniu. Nabywanie kompetencji przebiega wówczas w sposób dla człowieka niezauważony. To wielka radość patrzeć, jak człowiek myśli, a następnie w wyniku tego myślenia podejmuje działania, które dają mu poczucie sprawstwa i mocy. Jak na naszych oczach buduje się w człowieku wiedza o nim samym, że może, że potrafi. Jak życie staje się łatwiejsze.
Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ https://bit.ly/3FM5asB