Dziś temat poważny i ważny, do tego pojawiający się nader często w rozmowach z rodzicami osób ze spektrum autyzmu. Poczucie winy. O niej tutaj w części pierwszej oraz w części drugiej w kolejnym numerze.
„Gdybym wiedziała, że jestem w ciąży, nigdy bym tego nie robiła i byłoby inaczej”. „Gdybym wcześniej zaczęła robić to czy to, teraz moje dziecko byłoby samodzielne”. „Gdybym go nie zaszczepiła, nie miałby autyzmu”. „Gdyby nie dostała tych antybiotyków, teraz byłaby zdrowa…”
Wielu spośród rodziców ma swoją listę „gdyby…”. Być może i Ciebie to dotyczy. Obwiniasz się, że czegoś nie dopatrzyłaś, o coś nie zadbałaś, czegoś nie zrobiłaś albo właśnie zrobiłaś. Powtarzasz tę mantrę w swojej głowie cały czas, utrzymując w sobie poczucie winy. Kiedy masz dobry dzień, kiedy Twoje dziecko jest w dobrej formie, zapominasz o niej. Jednak gdy nadchodzi gorszy dzień, gdy Ty jesteś słabsza psychicznie czy fizycznie albo Twoje dziecko „daje w palnik”, wszystkie myśli powracają ze zdwojoną siłą a tym samym powraca Twoja nieodłączna towarzyszka WINA.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że wina i strach to najwięksi wrogowie człowieka. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Wina niszczy każdego kto jej doświadcza, robi to po cichu, stale, w niezauważalny sposób.
Warto sobie uzmysłowić, że za działaniami człowieka stoją dobre intencje. To, że czegoś nie zrobiłaś albo zrobiłaś nie wynika z tego, że chciałaś źle, że byłaś leniwa czy obojętna. Idę o zakład, że działałaś zgodnie ze swoją aktualną wiedzą w danym momencie. Teraz wiesz więcej, rozumiesz więcej, zrobiłabyś inaczej, ale wtedy nie mogłaś przecież. Najwyższy czas zdać sobie z tego sprawę. Gdybyś mogła coś zrobić inaczej, to byś zrobiła. W tamtym czasie działałaś najlepiej jak potrafiłaś, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą.
Zastanów się, po co się obwiniasz. Co to zmienia? Co Ci to daje? Czy dzięki temu, że się czujesz się winna jest Ci lepiej? Czy poczucie winy świadczy o tym, że jesteś dobrym człowiekiem, skoro czujesz się winna? Warto nad tym pomyśleć i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nadal chcesz to robić. Czy nadal chcesz niszczyć siebie? Czy chcesz tracić swój cenny czas na obwinianie się?
A może pora na zmiany? Może przyszedł czas, by pożegnać się z winą, podziękować jej za dotychczasowe towarzystwo i wyprawić w podróż a na jej miejsce zaprosić coś innego?
Czy to będzie zadowolenie? A może ciekawość? A może świadomość, że zawsze działasz w najlepszych intencjach? A może…?
Myślę, że Ty mi powiesz.