O „autystycznym” ojcu
Kiedy u naszego dziecka zaczynają się trudności, coś nas zaczyna niepokoić, cała uwaga nas, kobiet, kieruje się na dziecko. Wpadamy w wir poszukiwań, diagnozowania, spędzamy godziny przyklejone do monitora komputera, wertując strony internetowe, niczym myśliwy polujący na wielką zdobycz. Kiedy już odejdziemy od komputera, rozpoczynamy terapię jedną, drugą, trzecią… W międzyczasie usiłujemy ogarnąć