W autyzmie łatwo się pogubić. Łatwo się zatracić. Zatracić się w terapiach. Zatracić się w poszukiwaniach cudownego remedium. Zatracić się w wydatkach ponoszonych na kolejne „jedyne skuteczne” działania”. Zatracić się w zajmowaniu się dzieckiem. Zatracić się w zaniedbaniu swoich potrzeb. Zatracić się w zaniedbaniu potrzeb reszty rodziny. Zatracić się i pogubić w tym wszystkim.
Od dwudziestu lat jestem w temacie i obserwuję innych oraz siebie w tej materii. Przyglądam się, co i jak ludzie robią w życiu ze swoimi autystycznymi dzieciakami. Zauważam różne fazy – od rzucania się na wszystko na zasadzie „bo tego jeszcze nie robiliśmy, więc musimy koniecznie zrobić” do zaniechania robienia czegokolwiek, bo „mam już dość i teraz jest czas na mnie”. Nie trzeba chyba nikomu udowadniać, że wszelkie skrajności niosą ze sobą niebezpieczeństwo stracenia z oczu tego, co najważniejsze.
Jak sobie radzić, by się nie pogubić w mnogości wyzwań, jakie stawia przed nami życie z autyzmem? Chyba jak zawsze kluczem do sukcesu jest znalezienie złotego środka. Pytanie tylko, co nim jest.
W moim przekonaniu to umiar.
Umiar w czasie, który przeznaczasz na przeczesywanie internetu i szkolenie się w temacie autyzmu. Umiar w pieniądzach, które wydajesz na badania i terapie, jakim poddajesz swoje dziecko.
Umiar w rozmyślaniu i mówieniu na temat autyzmu.
Umiar w czasie, który przeznaczasz na ciągłe stymulowanie swojego dziecka, by, jak niektórzy mają zwyczaj mawiać, „nie przebywało za dużo w swoim świecie, bo wtedy to już nic z niego nie będzie”.
Umiar w byciu kierowcą swojego dziecka wożącym go z jednych zajęć na drugie.
Wraz z początkiem Nowego Roku zachęcam Cię do przyjrzenia się swojemu życiu z autyzmem w domu. Zabaw się w detektywa i pośledź trochę domownika o imieniu „autyzm”, na ile przejął kontrolę nad Twoim życiem. Proponuję Ci małe dochodzenie. Podejdź do tego z ciekawością i otwartością na wszystko, co odkryjesz. Nie oceniaj niczego, po prostu obserwuj i zapisuj. Na wnioski przyjdzie czas.
Zatem do dzieła!
- Poobserwuj siebie z boku i zauważ, ile czasu zajmuje Ci zgłębianie autyzmu.
- Wynotuj wszystkie książki, jakie przeczytałaś o autyzmie w minionym roku.
- Wypisz wszystkie szkolenia w temacie autyzmu, w jakich w jakiejkolwiek formie wzięłaś udział w minionym roku.
- Wypisz wszystkie badania i terapie, o jakich rozmyślałaś, że fajnie by było, że trzeba by zrobić itp. itd.
- Dowiedz się, ile czasu przeznaczasz na rozmyślanie i mówienie o autyzmie
- Słuchaj, o czym rozmawiasz z ludźmi.
- Monitoruj swoje myśli – zauważ, wokół jakich tematów krążą.
- Sprawdź, ile pieniędzy wydajesz na to, co związane z autyzmem.
- Wypisz wszystkie wydatki, jakie poniosłaś w ostatnim roku na terapie, badania, suplementy, turnusy rehabilitacyjne.
- Wypisz wszystkie wydatki, jakie poniosłaś na książki i szkolenia związane z autyzmem.
- Uświadom sobie, ile interwencji podejmujesz i jakie przynoszą rezultaty.
- Wypisz każdą jedną interwencję, jaką realizujesz ze swoim dzieckiem i w skali od 0 – 5 (gdzie 0 oznacza brak skuteczności a 5 maksymalną skuteczność) oceń, jak dobre rezultaty przynosi.
- Sprawdź, ile czasu przeznaczasz na prawdziwe bycie ze swoim dzieckiem.
- Notuj czas, kiedy naprawdę jesteś obecna skupiona na tym, co robisz ze swoim dzieckiem.
- Sprawdź, jak często pod pozorem zajmowania się dzieckiem faktycznie zajmujesz się czym innym.
- Zauważaj, kiedy uciekasz myślami do zupełnie innych spraw, podczas gdy „oficjalnie” spędzasz czas z dzieckiem.
- Sprawdź, jak dużo czasu przeznaczasz na bycie kierowcą swojego dziecka.
- Wypisz, jak długo zajmuje Wam dojazd na poszczególne terapie ‑ile czasu przeznaczacie na jazdę samochodem lub komunikacją miejską w ciągu tygodnia.
- Sprawdź, ile czasu masz w tygodniu na realizowanie swoich potrzeb.
- Wypisz wszystkie momenty, jakie masz w tygodniu dla siebie wraz z czasem, ile one trwają, np. kąpiel 30 min.
- Sprawdź, jak często w tygodniu spędzasz czas z partnerem oraz pozostałymi dziećmi.
- Wypisz wszystkie chwile, gdy coś razem robiliście (siedzenie obok siebie każdy ze swoim telefonem to nie jest czas spędzony razem).
Gorąco Cię zachęcam do zapisania obserwacji pod każdym z wymienionych punktów, nawet jeśli uważasz, że zachowujesz równowagę w życiu z autyzmem na co dzień. Możesz być zaskoczona.
Jeśli poważnie podeszłaś do odkrywania, na ile autyzm przejął kontrolę nad Twoim życiem, masz całkiem sporo danych. Teraz czas na zweryfikowanie, w jakich obszarach wszystko świetnie działa i chcesz dotychczasowy stan rzeczy utrzymać a w jakich czas, by zagościło więcej równowagi.
Koniecznie podziel się swoimi odkryciami i napisz do mnie na adres info@mariajedral.pl
Fajnie będzie zrobić podsumowanie Waszych obserwacji.