Czy wiesz, że umiejętność odmowy zaliczana jest do kluczowych kompetencji komunikacyjnych?
Trzy litery, jedno małe słowo, takie niby nic a kluczowa umiejętność. Co je czyni takim wyjątkowym?
To, jaką ma funkcję, co dzięki niemu można zakomunikować, co można załatwić, mówiąc NIE.
Kiedy mówisz NIE, możesz w zrozumiały dla innych sposób poinformować, że Twoje granice zostały naruszone, że dzieje się coś, czego nie chcesz, na co się nie zgadzasz, czego sobie wobec siebie nie życzysz. Słowem, NIE pozwala zadbać o siebie, o swoją przestrzeń i swoją integralność. Mówiąc NIE czemuś, czemuś innemu mówisz TAK, najczęściej temu, co jest dla Ciebie ważne. NIE pozwala Ci o siebie zawalczyć i sprawia, że rosną szanse, by Twoja wola była uszanowana.
Umiejętność odmowy może Cię uchronić przed nadużyciem, którego ktoś może się dopuścić.
Kiedy mówisz NIE, komunikujesz, kim jesteś a kim nie jesteś. Co Cię interesuje a co zupełnie nie. Na co masz ochotę a na co ochoty nie masz. Co chcesz robić a czego robić nie chcesz. Zatem dzięki temu małemu słowu inni mogą Cię poznać, dowiedzieć się czegoś o Tobie, zrozumieć Cię lepiej.
Kiedy mówisz NIE, podobnie gdy mówisz TAK, odpowiadasz na pytania zamknięte. Możesz zaprzeczyć, że to nie jest trójkąt, to nie jest zegar, to nie jest małpa itp. Niestety mówienia NIE w celu odpowiedzi na pytanie „Czy to jest…?” osoby z autyzmem uczone są najczęściej, jakby dwa wcześniejsze powody były mało istotne. Nie mówię, że odpowiadanie na pytanie jest nieważne. Jest ważne, bardzo ważne, niemniej umiejętność stanięcia za sobą wydaje mi się ważniejsza.
I tutaj dochodzimy do bardzo istotnej kwestii. Jakkolwiek wiele osób z autyzmem potrafi bardzo stanowczo mówić NIE, często dotyczy to tylko wybranych sytuacji np. związanych z jedzeniem, ale już nie poradzą sobie w sytuacji, gdy ich granice są naruszane.
Jest również całkiem spora grupa wśród autystycznej populacji, która odmówić nie potrafi, bo nie wie może to zrobić. Niejednokrotnie osoby z autyzmem to ludzie od najmłodszych lat poddawani rygorowi terapii, w której oczekiwano od nich posłuszeństwa i karności i przy okazji zapomniano, że jest coś takiego jak odmowa i warto, by człowiek wiedział, że ma do tego prawo. Jakież było moje zdumienie, gdy jedna z moich podopiecznych, niesłychanie biegła werbalnie osoba, otworzyła oczy ze zdziwienia, pytając „a to ja mogę nie chcieć?”.
Czy jesteś w stanie sobie wyobrazić, że ktoś odbiera Ci prawo, by powiedzieć NIE?
Jakim więc cudem w nieoczywisty sposób często odbiera się ten przywilej ludziom ze spektrum? Bo co? Bo oni zawsze mają chcieć???!!! Bo nie mogą mieć własnego zdania? Bo otoczenie zawsze wie lepiej, jakie są ich pragnienia?
Niemożność odmowy musi prędzej czy później doprowadzić do wystąpienia nieodpowiednich kontekstowo zachowań. Kiedy nie można mówić NIE, nieuchronnie spowoduje to poczucie bycia nadużywanym, bycia nieważnym. Kimś, kogo nie bierze się pod uwagę, kogo głos się nie liczy. A przecież każdy chce być usłyszany i zauważony. Każdy dla swojego dobrego samopoczucia wymaga, by jego potrzeby były zaspokojone. Nawet jeśli jest to potrzeba świętego spokoju i nic nierobienia w danej chwili.
Podobnie Ty w kontakcie z osobą z autyzmem, jak z resztą w kontakcie z każdym innym człowiekiem, masz za zadanie odmawiać. Kiedy mówisz NIE, uczysz swoje dziecko, swego ucznia, swojego podopiecznego mierzenia się z odmową ze strony innych. Pokazujesz tym samym, że każdy ma prawo do odmowy i trzeba sobie z tym poradzić, nawet jak nie jest to po naszej myśli.
To, co jest powodem trudności jeśli chodzi o mówienie NIE przez osoby z autyzmem, to oprócz tego, że otoczenie często odbiera im do tego prawo, niejednokrotnie ludzie nie potrafią mówić NIE inaczej niż poprzez zachowanie. Bierny opór, odpychanie, rzucanie przedmiotem, krzyk, płacz, demonstracja niezadowolenia w takiej czy innej formie. Dlaczego tak się dzieje? Bo nie zostali nauczeni tego, jak zrobić to w sposób zrozumiały i nieopresyjny dla innych. Często na skutek niewiedzy otoczenia utrwalili sobie schemat danego zachowania w funkcji odmowy a ponieważ to działa i przynosi im oczekiwany skutek, trwają w nim i utrwalają dalej.
Inny kłopot to tzw. nawykowe NIE, które niektórzy mówią na wszystko, cokolwiek się wydarza. I ponieważ jest ono nawykowe, komunikowane wręcz odruchowo, często nie jest brane pod uwagę i kiedy jest to prawdziwe NIE, nikt tego już nie słyszy.
Zatem zachęcam Cię do przyjrzenia się swojemu dziecku, swojemu uczniowi w celu zbadania, czy potrafi mówić NIE. W jakich sytuacjach? Czy wobec każdego? A może tylko w ściśle określonych warunkach? Jak to wygląda?
Ucz komunikowania NIE w takiej formie, jaka jest w zasięgu danej osoby. Nie ma znaczenia, czy to będzie słowo mówione, etykieta z napisem NIE, znak graficzny czy obrazek albo gest. Ważne, by przekaz był jednoznaczny i nie pozostawiał wątpliwości oraz był dokonany w sposób, który jest ogólnie akceptowany społecznie. Prowokuj, stwarzaj okazje, by człowiek mógł ćwiczyć odmawianie a przy okazji dowiedział się, że może to zrobić. Ucz także odpowiadanie na pytania poprzez NIE.
Nauczaj człowieka, że może nie chcieć, ale niekoniecznie oznacza to, że będzie z danego działania zwolniony. Pokazuj, że można się dogadać, żeby coś zrobić później. Zaangażuj do ustalenia kolejności działań, by dać poczucie wpływu na to, co się dzieje i co jego dotyczy. Przecież powiedzenie NIE nie musi oznaczać, że daną rzecz ma się z głowy.
Wreszcie ucz tego, że mimo powiedzenia NIE są sytuacje, gdzie po prostu trzeba coś zrobić, bo takie są okoliczności. Radzenie sobie z nakazem też trzeba opanować, niemniej warto sytuacji, gdy coś musi być zrobione natychmiast, bo Ty tak chcesz, nie powinno być za wiele.Okoliczności imperatywu wymagają od nas o wiele więcej, dlatego nie należy ich nadużywać i warto dbać o równoważenie ich, wypracowując wspólny plan a czasem zwyczajnie odpuszczając.
Zawsze pamiętaj, by tłumaczyć, po co coś ma być zrobione, co w tym jest ważnego, by człowiek rozumiał sens działań, które ma podjąć. Idę o zakład, że Ty też lubisz wiedzieć, dlaczego masz coś robić. Zadbaj o to wobec osoby z autyzmem. Pamiętaj, jej trochę trudniej niż Tobie ogarniać ten świat.
To co?Jak będzie z tym NIE?